#11
Samce zostały wyrżnięte lub powyciągane żywcem. Z areny (głównie ze śmietnika) wyzbierałem 17 samców - część żywa, część martwa. Nie widzę więcej w gnieździe. Być może było ich więcej, ale zostały zniszczone na etapie poczwarek - w tym sezonie widzę sporo poczwarek, które ulegają niszczeniu. Z reszty podejrzanie dużych poczwarek wychodzą robotnice - w końcu zaczynają pojawiać się takie rozmiaru dzikich robotnic, 5 mm z jeszcze pustym tyłkiem.
Do tego ewidentnie brakuje im grzybka. Mrówy zasypały większość korytarzy w ziemniaku i siedzą w jednej, dużej komorze, w której próbują co jakiś czas coś zbudować - ale to nie jest nic trwałego. Podobnie struktura w akrylu jest już w większości nieistniejąca.

Parę fotek z ostatnich dni:
Jaja zaczęły się już kluć, także wielkość stosu wyznaczona tempem składania jaj i czasem klucia się jaj jest taka, jak na zdjęciu. Starczyłoby na łyżeczkę kawioru.
   

Gniazdo nadal pełne poczwarek, nie wszystkie zimujące larwy się zaczęły przepoczwarzać. Na dokładkę zdjęcie na ukos, żeby pokazać głębokość gniazda i stopień wypełnienia komór - tego nie widać na zdjęciach "na wprost".
   
   

Ziemniak i zbliżenie na jedyną komorę.
   
   

Aktywność na arenie po 12 godzinach bez żadnego robaka. Jedna z próbówek wypełniona jest wodą z cukrem - polecono mi taki wynalazek, mrówki faktycznie z tego piją, ale najwyraźniej jest to dla nich cięższe niż poidełko, bo na poidełko rzucają się bardziej ochoczo.
   
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#12
2023.03.02 "artystyczne" ujęcie stosów poczwarek
   

Ponieważ arena cieszyła się przesadnym zainteresowaniem postanowiłem zainwestować w większy model. Udało mi się znaleźć lokalnie produkcję Curtusa w rozmiarze 60x35x10 cm (ze zdejmowalnym rantem!) w dobrej cenie i szybko zastąpiła ona dotychczasową 30x30x15 cm (2023.05.03).
Niedługo potem (2023.05.06) dołączyłem mrówkom jeszcze jedno gniazdo w rozmiarze 30x30x2 cm, tym razem wypełnione niewielką ilością mieszanki piasku i gliny na dnie, a wyżej pokruszonym próchnem dębowym. Udało mi się także pozyskać kawał opuszczonego gniazda dzikich kartonówek, z którego wyłamałem trochę kartonowych struktur i posypałem po wierzchu gniazda. Wcisnąłem także kawałeczek w gniazdo ziemne.
   

Nowe gniazdo cieszy się powodzeniem. Szybko załapały, że do tego kartonu to trzeba coś dobudować, ale... niestety tylko część jest trwała. W efekcie są dwa obszary zabudowane od ściany do ściany, z czego jeden ma sporą część wybudowaną w przestrzeni, w której kawałków dzikiego gniazda nie było, ale jest też masa pustej przestrzeni, z której robotnice wybrały materiał, po czym ich nowe kawałki struktur się zawalały. Podobnie w ziemniaku - nabudowały coś na kawałek dzikiego kartonu, wyglądało to jakby dobudowały przedłużenia łączące ten kawałek ze ściankami, aż tu któregoś dnia w tym miejscu pojawiła się dziura, a po kartonie ślad zaginął. Aaaaleee... wcześniej co chwilę budowały coś z piasku i co chwilę dochodziło do zawalenia tego czegoś, a obecnie od dawna nic nie próbują budować (w obu gniazdach), a w obu znajduje się trochę stabilnych struktur, a w gnieździe ziemnym mają one zauważalnie ciemniejszy kolor niż piasek w innych miejscach. 
Nie próbują w ogóle przenosić kawałków próchna do gniazda ziemnego. Mimo szarpania dużych ilości waty z próbówek nie znoszą jej do gniazd, jedynie w próbówkach na arenie robią stacje do przepoczwarczania larw z watą jako materiałem pomocniczym.
Po drodze próbowałem adoptować mnóstwo królowych. Wszystkie bezskutecznie. Ukradłem też tej kolonii sporo poczwarek i niewybarwionych robotnic celem założenia nowej kolonii - to również się nie udało. Ale obecna królowa wciąż żyje, więc pozostaje mi hodować, obserwować.

Obecny stan gniazd:
2023.06.23
   
   
   

I zdjęcie poglądowe na całość setupu:
   
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#13
Krótki update stanu kolonii. 2024.01.23 zostały wyjęte z dwumiesięcznego zimowania. Następnego dnia zobaczyłem królową całą i zdrową w gnieździe:
https://imgur.com/a/XuyEq1i

Niedługo potem, w nocy z 24 na 25 stycznia królowa została przeprowadzona do gniazda z dębowym próchnem:


Po tej przeprowadzce nie mogłem jej zlokalizować w nowym lokum. Okazuje się, że niedługo potem... wróciła do gniazda akrylowego  facepalm Także została wytargana za czułki bez potrzeby.
Na dzień dzisiejszy kolonia ma się dobrze, widzę wszystkie stadia potomstwa. Rzut oka na wszystkie trzy gniazda i zbliżenia na interesujące ich części:
   
   
   
   
   
   
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#14
Wygląda na to, że kolonia postanowiła pobawić się w produkcję samców. Widzę ponad dwudziestu świeżych chłopców, a dopiero zaczynają wychodzić z poczwarek - wcześniej tego samego dnia widziałem ich raptem trzech.
2024.03.07
   
Odpowiedz
Podziękowanie od:


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Lasius niger patyczak04 0 67 09 Sie 2023, 00:59
Ostatni post: patyczak04
  Lasius brunneus Hubert 7 1,676 23 Kwi 2023, 16:36
Ostatni post: Hubert
  2x Lasius niger+Chthonolasius slodkie_ciacho 35 16,930 23 Lip 2021, 00:52
Ostatni post: slodkie_ciacho
  Dziennik Lasius flavus - Formiariusz Maniexa *Porzucony* Maniex 2 1,420 17 Mar 2020, 21:46
Ostatni post: Maniex
  Lasius jensi × umbratus korek 11 6,759 19 Sty 2020, 11:43
Ostatni post: korek

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości