Parę dni temu znalazłem f. sanguinea i teraz chodzę i szukam dla niej poczwarek f. cinerea. Dzisiaj znałem takie oto poczwarki:
https://zapodaj.net/efb5f941aace9.jpg.html
Większość z nich jest duża - 6, 7 mm, tylko dwie są małe (3-4 mm). Niektóre są jaśniejsze, niektóre ciemniejsze. Moje cinerea w domu mają dużo mniejsze poczwarki (ale z reguły też i robotnice) więc gdy zobaczyłem je pierwszy raz, to pomyślałem, że to poczwarki królewskie i w ogóle ich nie wziąłem. Ale dzisiaj nabrałem podejrzeń, gdyż znalazłem mnóstwo takich dużych i tylko dwie małe (widać je na zdjęciu). W dodatku królowe formica cinerea są dosyć duże i chyba by się nie zmieściły w nich. Jak sądzicie - to królewskie, czy normalne?
Jeżeli by się okazało, że to jednak królewskie, to - czy wówczas jest w ogóle jakiś sens podrzucać je królowej? Obecnie ma dwie małe podrzucone poczwarki...
EDIT:
Zmierzyłem dokładniej i się okazało, że te duże poczwarki mają 8-9 mm -_-
https://zapodaj.net/efb5f941aace9.jpg.html
Większość z nich jest duża - 6, 7 mm, tylko dwie są małe (3-4 mm). Niektóre są jaśniejsze, niektóre ciemniejsze. Moje cinerea w domu mają dużo mniejsze poczwarki (ale z reguły też i robotnice) więc gdy zobaczyłem je pierwszy raz, to pomyślałem, że to poczwarki królewskie i w ogóle ich nie wziąłem. Ale dzisiaj nabrałem podejrzeń, gdyż znalazłem mnóstwo takich dużych i tylko dwie małe (widać je na zdjęciu). W dodatku królowe formica cinerea są dosyć duże i chyba by się nie zmieściły w nich. Jak sądzicie - to królewskie, czy normalne?
Jeżeli by się okazało, że to jednak królewskie, to - czy wówczas jest w ogóle jakiś sens podrzucać je królowej? Obecnie ma dwie małe podrzucone poczwarki...
EDIT:
Zmierzyłem dokładniej i się okazało, że te duże poczwarki mają 8-9 mm -_-