#1
Witam, mam mały problem z Formica sanguinea. Otóż przyszła mi kolonia, tj królowa + kilka robotnic z adopcji. Podczas transportu probówka była otwarta i znajdowała się w małym pudełeczku plastikowym jak na sosy do pizzy. Czyli generalnie mrówki miały niezły stres bo latały po pudełku na pace u kuriera. Po włożeniu na arenę dwie robotnice wykopały norę w ziemi po czym wciągneły tam królową i wniosły resztę robotnic. Od tamtej pory wygrzebały norkę wielkości jeno złotówki i zasypały wejście. Problem w tym że od prawie 2 tygodni siedzą pod ziemią i nic nie jedzą. Widać że żyją ale nie wiem co dalej?
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#2
Przy takich małych koloniach lepiej trzymać je w kroku pierwszym i ewentualnie podłączyć mini arenę (dla łatwiejszego podawania pokarmu). Wtedy masz większą kontrolę nad tym co się dzieje i możesz jakoś zareagować. A i Formica sanguinea jest bardzo wrażliwa na wstrząsy i światło, jak nie trzeba to najlepiej im nie szturchać ciągle gniazda.
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#3
akurat w przypadku F. sanguinea trzymanie ich w first stepie (probówka) przez niedoświadczone osoby może skończyć się zagazowaniem kolonii. Dobrze jest trzymać je w probówce ale od razu udostępnić im arenę aby miały wentylację. Otwartą probówkę dobrze wsadzić do jakiegoś pudełka (np po ferrero rocher) zrobić parę dziurek a pokarm podawać martwy aby mrówki nie pluły kwasem
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#4
(26 Lut 2021, 09:54)kandarpl napisał(a): akurat w przypadku F. sanguinea trzymanie ich w first stepie (probówka) przez niedoświadczone osoby może skończyć się zagazowaniem kolonii. Dobrze jest trzymać je w probówce ale od razu udostępnić im arenę aby miały wentylację. Otwartą probówkę dobrze wsadzić do jakiegoś pudełka (np po ferrero rocher) zrobić parę dziurek a pokarm podawać martwy aby mrówki nie pluły kwasem
Wielkie dzięki, dobrze wiedzieć. Czy w przypadku f. rufibarbis jest takie same ryzyko?
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#5
Ogólnie Formica ma tą przypadłość ale chyba sanguinea najmocniej. Dobra wentylacja nigdy nie zaszkodzi. Przy rufibarbis chyba podobnie bo skutku kwasu mrówkowego odczułem dosyć mocno próbując zebrać poczwarki do exhaustora. Kaszel i ślinotok taki sam jak w przypadku sanguinea. Nie polecam Big Grin
Odpowiedz
Podziękowanie od:


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Manica rubida nie je szonator 3 78 29 Cze 2023, 12:49
Ostatni post: Skrask
  Formica cinerea Ruginodis 1 2,552 19 Sie 2021, 16:46
Ostatni post: Gdahuks
  F. sanguinea - początki hodowli PLrc 5 3,446 19 Lip 2021, 18:34
Ostatni post: kandarpl
  Czy królowa f. sanguinea wytrzyma? PLrc 5 3,391 14 Lip 2021, 01:03
Ostatni post: Gdahuks
  Samotna Formica sanguinea k.domoradzki 10 4,644 11 Sie 2020, 15:52
Ostatni post: korek

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości