31 Maj 2023, 09:31
Zostawiłem ich arenę do wyczyszczenia na później. Wciąż kręciło się tam trochę robotnic i wolałem poczekać, aż pozdychają. Skoro nie chciały wrócić do gniazda na zimę, to nie będę ich do tego zmuszał. Zdziwiło mnie to, że po 1,5 miesiąca bez dostępu do wody wciąż kręciły się tam robotnice, a nawet jakby było ich więcej, do tego arena się zakurzyła i zaczęły być w stanie wyłazić przez barierę olejową. W glinie były głębokie pęknięcia i spodziewałem się, że kryją się właśnie tam, więc zacząłem usuwać kawałki gliny. Ku mojemu zdziwieniu to nie w szczelinach siedziały - tylko pod kamieniem, i było ich sporo, a o ile pamiętam kamień osadzałem w glinie zamiast go nią obudować.
2023.05.13
Wypędziłem znaczną część towarzystwa do zalegającego gniazda i próbówki, wydłuży to trochę zimowanie, bo te hultaje muszą 2-3 miesiące w lodówce spędzić. Główne gniazdo trafiło do lodówki 2023.03.27, czyli 1,5 miesiąca wcześniej.
2023.05.13
Wypędziłem znaczną część towarzystwa do zalegającego gniazda i próbówki, wydłuży to trochę zimowanie, bo te hultaje muszą 2-3 miesiące w lodówce spędzić. Główne gniazdo trafiło do lodówki 2023.03.27, czyli 1,5 miesiąca wcześniej.