Kolonia została wyjęta z lodówki 18.03.2022. Formy płciowe szybko zaczęły pchać się do wyjścia - nadal nie ma ani jednego jajka ni poczwarki w kolonii, robotnice ledwie skubią białko, a ja już wyłapałem z areny samca i 50 królowych! Tak, nie zdołałem doliczyć poprawnie przed zimowaniem. Wciąż jeszcze ponad 10 królowych czeka przy wejściu do gniazda.
Postanowiłem nie wypuszczać form płciowych na loty z dziki mrówkami w obawie przed przeniesieniem się patogenów, które moje mrówki mogą mieć. Szansa na to nie jest duża, ale istotna - po pierwsze, kolonie trzymane w domu mają znacznie lepsze warunki niż dzikie i mogą przetrwać choroby, które zabiłyby je w naturze, a po drugie posiadam w mieszkaniu mrówki z Azji, z których mogą zostać przeniesione obce bakterie i grzyby.
Larwy zdają się być rozłożone bardziej jak w sezonie, niż jak podczas hibernacji, co odbieram jako przygotowanie do rozwoju.
2022.04.08:
Postanowiłem nie wypuszczać form płciowych na loty z dziki mrówkami w obawie przed przeniesieniem się patogenów, które moje mrówki mogą mieć. Szansa na to nie jest duża, ale istotna - po pierwsze, kolonie trzymane w domu mają znacznie lepsze warunki niż dzikie i mogą przetrwać choroby, które zabiłyby je w naturze, a po drugie posiadam w mieszkaniu mrówki z Azji, z których mogą zostać przeniesione obce bakterie i grzyby.
Larwy zdają się być rozłożone bardziej jak w sezonie, niż jak podczas hibernacji, co odbieram jako przygotowanie do rozwoju.
2022.04.08: