#1
7 listopada 2019 roku doszła do mnie kolonia z południowej Azji. Mowa o Tetramorium bicarinatum czyli skrzyżowaniu Tetramorium z Myrmica. Mają kształt Tetramorium ale rozmiar i ubarwienie Myrmica. Gatunek ten jest ciekawy gdyż występuje u nich rozwój wsobny czyli obecność rójek w gnieździe w ramach jednej kolonii.
Dzięki temu kolonia jest długo wieczna (tak długo aż hodowca nie popełni jakiegoś poważnego błędu). Mrówki wygrałem w licytacji na jednej z grup na Facebooku. Była to jedna Q + 10w i 10 poczwarek. Przy takich gatunkach zalecane jest branie przynajmniej 2Q (a najlepiej 4) aby nie było tak, że kolonia straci wszytskie królowe zanim nastąpi pierwsza rójka. Ja zaryzykowałem gdyż hodowca od którego je kupowałem nie dysponował większą ilością Q. Mrówki szły do mnie dosyć długo. Przypomnę, że był to listopad a temperatury były wtedy w okolicach 10°C. Mimo to, że mrówki sa ciepłolubne i szły bez heat-packa to doszły całe i zdrowe a ponad to Q złożyła pakiet jaj w podróży. Kolonia dostała nową probówkę z dwiema przegrodami korkowymi oraz arenę i kroplę miodu. Nie było chętnych na miód (a przynajmniej wtedy gdy patrzyłem). Następnego dnia dostały kawałek karaczana tureckiego. Zaobserwowałem kilka robotnic, które coś tam poskubały. Miód raczej omijały ale jedna robotnica się skusiła:
   
11 listopada pojawił się drugi pakiet jaj.
13 listopada doszła do mnie dostawa w postaci 2Q i kilkunastu robotnic. Dostałem je bo nieoczekiwanie padła mi królowa Camponotus turkestanus więc wysłałem koło 40 robotnic turkestanus a dostałem dwie skrzydlate Q i kilkanaście robotnic. Dostawę dołączyłem do mojej kolonii bez żadnych przeszkód. Szybko jedna Q zrzuciła skrzydełka a druga jedno ale to reczej znak, że wszytskie 3 są zaplemnione.
Kolonia rozwijała się swietnie. 27 grudnia naliczyłem ponad 40 poczwarek, tyleż samo larw i 5 pakietów jaj. Liczba robotnic zwiększyła się do około 60. Apetyt kolonii rośnie z kazdym dniem. Z przyjemnościa konsumują muszki owocówki i wylęg karaczana tureckiego. Każdą ilość zabierają do probówki gdzie w ciagu doby zostaje zjadana. Robotnice chętnie korzystają z kabla grzewczego, na którym starannie układają poczwarki.
   
Zdjęcie powyżej przedstawia rozłozenie potomstwa w probówce. Nie trudno się domyślić, w którym miejscu jest kabel grzewczy :p
Zdjęcie poniżej przedstawia wspomniane pakiety jaj. Niestety tylko takie zdjęcie udało mi się zrobić: 
   
Następne zdjęcie opisuje moim zdaniem idealnie apetyt tej kolonii: 
   
Na zdjęciu robotnica sama wciąga dwie sztuki wylęgu karaczana tureckiego (znacznie przekraczające jej wagę) na szczy probówki. W takim tempie niedługo będę musiał przejść na dorosłe karaczany. Kolonia w dalszym ciągu zawiera 3Q. Ilość poromstwa to kolejny znak, że prawdopodobnie wszystkie 3Q są zaplemnione.
I tak dochodzimy do dnia dzisiejszego gdzie kolonia ma koło 100 ronotnic i przygotowuje się do pierwszej rójki u mnie. Naliczyłem koło 4 poczwarek królewskich i ponad 10 larw królewskich. Wydaje mi się też, że wiedzialem jedną poczwarkę samca ale co do tego głowy nie dam. Czas pokaże. Zamieszczę teraz kilka zdjęć z ostatnich dni:
   
   
   
   
   
Pozostaje czekać na rójkę!
Odpowiedz
Podziękowanie od: Maniex
#2
Czas na aktualizację! W ostatnim czasie dużo się działo. Kolonia prężnie się rozwijała i zaczęła produkować formy płciowe. Na początku były to głównie skrzydlate Q. 
Pierwsze formy płciowe:
   
Dopiero jak liczba niezaplemnionych Q przekroczyła 20 sztuk, pojawił się długo wyczekiwany samiec!
Z czasem przybyło ich więcej ale było ich znacznie mniej niż Q (mniej więcej stosunek 1:6). 
17.02 zaobserwowałem ciekawe zjawisko a mianowicie zjawisko mutacji. Pojawił się okaz ze skrzydłami, głową Q i tułowiem samca. Do tego było to mniejsze od przeciętnej robotnicy.
   
   
Nic ciekawego się nie działo aż do 24.02 kiedy to znalazłem na arenie dogorywającego samca. To mogło oznaczać, że w kolonii pojawiła się nowa zaplemniona Q. Robotnic dalej przybywało w oczach podobnie jak z formami płciowymi. W ramach eksperymentu wyciągnąłem kilka skrzydlatych Q i samców i odseparowałem je do oddzielnej probówki licząc, że dojdzie do zaplemnienia i powstaną nowe zaplemnione Q. Od tamtego czasu nie wiele się zmieniło ale dalej czekam. 
W między czasie podjąłem decyzję o sprzedaży kolonii ze względu na to, że istnieje ryzyko iż będę się przeprowadzał do lokum, w którym nie miałbym możliwości trzymania takich dużych kolonii jakie tworzą T. bicarinatum. Kupiec znalazł się bardzo szybko i dwa dni temu kolonia została wysłana (dziś dostałem informację, że mrówki dotarły całe i zdrowe). Świadomie zostawiłem sobie wspomniane wcześniej formy płciowe z myślą, że jeśli mi się poszczęści to będę miał świeże Q i będę mógł zacząć hodowlę kolonii od nowa. Przez ostatnie 4 miesiące bardzo polubiłem ten gatunek i chętnie bym go dalej hodował dlatego bardzo liczyłem, że eksperyment zakończy się sukcesem. Natomiast dzisiaj gdy sprzątałem starą arenę po mojej kolonii (gdzie nadal zostało kilka robotnic, których nie dałem rady spakować), pod kawałkiem korka spotkałem Q bez skrzydeł. Co ciekawe jest to prawdopodobnie Q która przyszła do mnie jako pierwsza (jedna z trzech założycielek mojej kolonii). Poznałem ją bo jest zdecydowanie mniejsza od pozostałych Q. Oczywiście dostała nową probówkę i robotnice, które wyłapałem z areny. Bacznie będę obserwował ich rozwój jak i probówki eksperymentalnej.
Here we go again:
   
   
Teraz standardowo kilka fotek z karmienia:
   
   
   
   
   
Oraz ostatnie zdjęcia kolonii u mnie:
   
   
Do tego doszło jeszcze jakieś kilkaset robotnic w drugiej probówce. Wydaje mi się, że nie było im źle u mniemnie , że będzie im dobrze u nowego właściciela.
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#3
Właśnie zauważyłem, że w probówce eksperymentalnej jedna Q nie ma skrzydełek!!! Teraz tylko czekać na potomstwo!
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#4
Czas na krótką aktualizację.
Gdy sprzątałem arenę po sprzedanej kolonii, pod kawalkiem korka znalazłem Q bez skrzydeł z grupką robotnic. Od razu dałem je do probówki i połączyłem z formami płciowymi z drugiej. Od tego czasu kolonia rozwija się swoim tempem (dosyć szybkim). W między czasie odłowiłem 6Q i 60 robotnic. Na ten moment kolonia prezentuje się tak:
   
   
   
Ostatnio pierwszy raz dałem im karaczana madagaskarskiego. Całkiem dobrze sobie z nim radzą. 
Próbowałem ostatnio policzyć ile jest Q. Naliczyłem 10 bezskrzydłych królowych. 
Na razie to tyle.
Odpowiedz
Podziękowanie od:


Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Dziennik Myrmica sp TerraAnts 0 96 24 Maj 2023, 16:40
Ostatni post: TerraAnts
  dziennik messor barbarus - igor igor 0 201 16 Lut 2023, 18:39
Ostatni post: igor
  Camponotus fedtschenkoi - dziennik hodowlany Nikovsky 1 202 12 Gru 2022, 19:36
Ostatni post: Nikovsky
  Pheidole pallidula-dziennik Patryk Ustich 0 179 22 Lis 2022, 15:07
Ostatni post: Patryk Ustich
Big Grin Monomorium pharaonis- dziennik faraonek AntsAndterra 2 1,280 21 Lis 2021, 13:43
Ostatni post: AntsAndterra

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości