27 Gru 2019, 17:41
Coraz bardziej popularne są mrówki pochodzące z ciepłych rejonów, które trzeba ogrzewać zimą a niektóre bardziej termofilne również latem.
Bez ogrzewania, niektóre gatunki będą się rozwijały powoli a inne wcale. A wszystkim zależy chyba żeby jego kolonia rozwijała się szybko i było dużo robotnic.
Ogrzanie próbówki często kończy się powodzią w środku i utopieniem robotnic.
Opiszę tutaj dwa sposoby ogrzewania próbówek, tak aby tego uniknąć.
Pierwszy sposób dotyczy małych koloni, które mają podłączoną arenę.
W probówkę wstawiam przegrody z korka, które dzielą ją na komory. Tak wykonany first step zapewnia odpowiedni gradient wilgotności i daje poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom. Ogrzewam takie probówki kablem grzewczym bez termoregulatora, umieszczając kabel w poprzek probówki aby ogrzewał mała jej część. Ważne jest żeby nie ogrzewać komory wilgotnej (tej przy wacie oddzielającej wodę). Bo jeśli podgrzejemy tę komorę, watę lub zbiorniczek z wodą, to woda będzie parować, skraplać się na ściankach probówki i ściekać zalewając mrówki.
Należy ogrzewać komorę suchą tak jak na zdjęciu poniżej. Ilość komór suchych nie ma znaczenia. Ważne żeby ogrzewać tylko jedną, dając mrówkom możliwość wycofania się do chłodniejszych komór w razie potrzeby. Mrówki doskonale wiedzą czy temperatura w komorze jest odpowiednia i na pewno zaczną ewakuacje potomstwa gdy temperatura będzie za wysoka.
Tutaj królowa Crematogaster scutellaris wygrzewająca potomstwo bezpośrednio nad kablem grzewczym.
Tutaj młoda kolonia Messor capitatus potomstwo trzyma w komorze wilgotnej, natomiast nasionka w komorze suchej. Zapobiega to ich kiełkowaniu.
Drugi sposób polega na wykonaniu inkubatora. Czyli szczelnego pojemnika z próbówkami w środku. Przykrytego i ogrzewanego od spodu, matą grzewczą lub kablem z pomocą termoregulatora.
Nie polecam tego sposobu bez termoregulatora, ponieważ ogrzewamy cały pojemnik i w przypadku skoku temperatury, mrówki nie mogą uciec do chłodniejszych komór
Sposób ten dotyczy samotnych królowych, ponieważ mrówkom należy udostępnić arenę już od pojawienia się pierwszej robotnicy. Klik.
Jeżeli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na ogrzewanie probówek z mrówkami to podzielcie się nimi.
Bez ogrzewania, niektóre gatunki będą się rozwijały powoli a inne wcale. A wszystkim zależy chyba żeby jego kolonia rozwijała się szybko i było dużo robotnic.
Ogrzanie próbówki często kończy się powodzią w środku i utopieniem robotnic.
Opiszę tutaj dwa sposoby ogrzewania próbówek, tak aby tego uniknąć.
Pierwszy sposób dotyczy małych koloni, które mają podłączoną arenę.
W probówkę wstawiam przegrody z korka, które dzielą ją na komory. Tak wykonany first step zapewnia odpowiedni gradient wilgotności i daje poczucie bezpieczeństwa mieszkańcom. Ogrzewam takie probówki kablem grzewczym bez termoregulatora, umieszczając kabel w poprzek probówki aby ogrzewał mała jej część. Ważne jest żeby nie ogrzewać komory wilgotnej (tej przy wacie oddzielającej wodę). Bo jeśli podgrzejemy tę komorę, watę lub zbiorniczek z wodą, to woda będzie parować, skraplać się na ściankach probówki i ściekać zalewając mrówki.
Należy ogrzewać komorę suchą tak jak na zdjęciu poniżej. Ilość komór suchych nie ma znaczenia. Ważne żeby ogrzewać tylko jedną, dając mrówkom możliwość wycofania się do chłodniejszych komór w razie potrzeby. Mrówki doskonale wiedzą czy temperatura w komorze jest odpowiednia i na pewno zaczną ewakuacje potomstwa gdy temperatura będzie za wysoka.
Tutaj królowa Crematogaster scutellaris wygrzewająca potomstwo bezpośrednio nad kablem grzewczym.
Tutaj młoda kolonia Messor capitatus potomstwo trzyma w komorze wilgotnej, natomiast nasionka w komorze suchej. Zapobiega to ich kiełkowaniu.
Drugi sposób polega na wykonaniu inkubatora. Czyli szczelnego pojemnika z próbówkami w środku. Przykrytego i ogrzewanego od spodu, matą grzewczą lub kablem z pomocą termoregulatora.
Nie polecam tego sposobu bez termoregulatora, ponieważ ogrzewamy cały pojemnik i w przypadku skoku temperatury, mrówki nie mogą uciec do chłodniejszych komór
Sposób ten dotyczy samotnych królowych, ponieważ mrówkom należy udostępnić arenę już od pojawienia się pierwszej robotnicy. Klik.
Jeżeli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na ogrzewanie probówek z mrówkami to podzielcie się nimi.