#3
12.11.2019

Liczebność kolonii znacznie się zwiększyła w ciągu ostatnich tygodni, co łatwo można zaobserwować na porównaniu tych dwóch zdjęć:

[Obrazek: 75521790_1452186298246390_80372243817782...e=5E4CFA1D]

Z czego na prawym (aktualnym) zdjęciu, sporo mrówek zwiedza nową arenę. A skoro już jesteśmy przy nowym wybiegu, to wspomnę może, dlaczego zmieniłem opakowanie po patyczkach do uszu. 

[Obrazek: 73513708_2322921941351339_71643638346840...e=5E4706BF]


Po około dwóch tygodniach talk, którym wysmarowałem krawędzie poprzedniej areny, wysechł całkowicie i mrówki się po nim przechadzały. Zaczęły wchodzić na wieczko i żywo interesować się zewnętrzną częścią opakowania. Na moich oczach podejmowano próby ucieczki. 

[Obrazek: 75402194_786384085173283_704185033494731...e=5E60D739]

Stwierdziłem jednak, że mrówki nie mają szans na ucieczkę, bo otwory są dla nich za małe. Schowałem je do szafy i poszedłem spać. Kiedy zajrzałem tam rano, jedna mrówka beztrosko biegała sobie po szafie, próbując wrócić na arenę. Stwierdziłem, że to dobry moment, aby przeprowadzić je na arenę po Ferrero Rocher. Pudełko jest znacznie lepsze od opakowania po patyczkach. Jest szczelne, plastik bardziej przezroczysty i ogólnie jest nieco większe. 

[Obrazek: 69906353_2411313409134637_44091504103134...e=5E60E51E]

Tę arenę połączyłem z probówką za pomocą wężyka. Trudno umieścić probówkę na sztywno w takim twardym plastiku. Całość dodatkowo wzmocniłem niewielką warstwą silikonu akwarystycznego, dzięki czemu trzyma się bardzo dobrze. 

[Obrazek: 74392129_2431956336900343_65582277445833...e=5E5AD75F]

Obecnie kolonia liczy około 35 robotnic i prężnie się rozwija. Królowa czerwi jak szalona, stale pojawiają się nowe jajka, larwy, poczwarki i dorosłe mrówki. Kilka dni temu próbowałem podać im jabłko zamiast miodu, jednak ostatecznie niewiele zostało zjedzone, a całość raczej wyschła. 

[Obrazek: 73482718_2597285137263251_23719751890606...e=5E606044]


Mrówki mają jednak ogromny apetyt na białko i miód. Średnio dziennie znika niewielka kropla słodkiej mazi, a do tego podaję im około 10 sztuk muszek owocówek, załapanych własnoręcznie w specjalnie przygotowanej pułapce. Muszki są oczywiście wcześniej mrożone i tak też je przechowuję. Zastanawiam się, czy nawet nie podawać im nieco więcej białka, ponieważ po 24h po muszkach nie ma najmniejszego śladu. Tutaj zdjęcie jeszcze ze starej areny w trakcie karmienia.

[Obrazek: 74489980_587373882094341_470796430743699...e=5E4CB9E7]


Nowa arena chyba im odpowiada, bo cały czas są na niej robotnice (co najmniej 5). Niestety będę musiał poprawić warstwę talku, bo jedna właśnie spaceruje po wieczku. Któreś miejsce okazało się słabiej wysmarowane. Ale tutaj już mnie to nie martwi aż tak. Wieczko jest szczelne, więc żadna robotnica nie wydostanie się poza arenę. A może warto zainwestować we fluon... Giełda terrarystyczna w Krakowie powoli się zbliża, więc będzie okazja do zakupu.

[Obrazek: 74468859_438175216885617_536893441680447...e=5E5F7F65]
Odpowiedz
Podziękowanie od:


Wiadomości w tym wątku
RE: Camponotus nicobarensis - pierwsze egzotyki - przez farbar - 12 Lis 2019, 11:43

Podobne wątki
Wątek: Autor Odpowiedzi: Wyświetleń: Ostatni post
  Camponotus herculeanus Kowal 16 4,161 14 Lut 2024, 14:01
Ostatni post: Kowal
  Camponotus fallax Kowal 21 4,184 11 Lis 2023, 11:21
Ostatni post: Kowal
  Camponotus sanctus Quettlu 1 178 07 Mar 2023, 13:01
Ostatni post: Quettlu
  Camponotus fedtschenkoi - dziennik hodowlany Nikovsky 1 207 12 Gru 2022, 19:36
Ostatni post: Nikovsky
  Camponotus fallax Skrask 7 1,313 29 Sie 2022, 18:19
Ostatni post: Skrask

Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości