Zgadzam się ze wszystkim co napisał kolega AntKeeper.pl z jednym wyjątkiem.
Kolonie które wpuściłeś do gniazd 18/20 cm, rozwijały się prawidłowo dzięki czynnikom: cisza, spokój, temperatura, stały dostęp do wody i pożywienia.
Jeżeli robotnice nie zapychały komór śmieciami chcąc sobie pomniejszyć przestrzeń gniazdową, to znaczy że brakowało im budulca. A Messor barbarus nie użyje do tego celu piasku z areny jak robi to na przykład Lasius niger.
Sam projektowałeś przecież gniazdo z przegrodami, żeby udostępniać mrówkom kolejne sekcje wraz z rozwojem kolonii.
W galerii zdjęć w linku w mojej sygnaturze znajdziesz wiele fotek przedstawiających jak mrówki się tłoczą w jednej komorze gniazda/probówki, mając do dyspozycji inne puste komory. Dodam że komory pełne mrówek nie były specjalnie dogrzewane w celu uzyskania takiego efektu.
Z własnego skromnego doświadczenia wiem, że mrówki lubią jak jest ciasno. Kiedy królowa obraca się w komorze gniazda i dotyka czułkami ścianek, wtedy czuje się bezpiecznie i nie biega nerwowo po gnieździe sprawdzając czy nie atakuje jej na przykład dżdżownica.
Jest to dodatkowy czynnik który warto dodać do czynników które Ty wymieniłeś.
Kolonie które wpuściłeś do gniazd 18/20 cm, rozwijały się prawidłowo dzięki czynnikom: cisza, spokój, temperatura, stały dostęp do wody i pożywienia.
Jeżeli robotnice nie zapychały komór śmieciami chcąc sobie pomniejszyć przestrzeń gniazdową, to znaczy że brakowało im budulca. A Messor barbarus nie użyje do tego celu piasku z areny jak robi to na przykład Lasius niger.
Sam projektowałeś przecież gniazdo z przegrodami, żeby udostępniać mrówkom kolejne sekcje wraz z rozwojem kolonii.
W galerii zdjęć w linku w mojej sygnaturze znajdziesz wiele fotek przedstawiających jak mrówki się tłoczą w jednej komorze gniazda/probówki, mając do dyspozycji inne puste komory. Dodam że komory pełne mrówek nie były specjalnie dogrzewane w celu uzyskania takiego efektu.
Z własnego skromnego doświadczenia wiem, że mrówki lubią jak jest ciasno. Kiedy królowa obraca się w komorze gniazda i dotyka czułkami ścianek, wtedy czuje się bezpiecznie i nie biega nerwowo po gnieździe sprawdzając czy nie atakuje jej na przykład dżdżownica.
Jest to dodatkowy czynnik który warto dodać do czynników które Ty wymieniłeś.