03 Lip 2019, 02:43
3.07.19 Dostosowanie gniazda formikarium do własnych potrzeb wychodzi im coraz lepiej:
Z tyłu też powstały komory:
No i jeszcze trochę poczwarek u góry:
Wczoraj rano jedna niger chodziła koło biurka, pomyślałem że pewnie nie zauważyłem że zwiała podczas karmienia, jednak w południe pracując przy biurku przyszła do mnie kolejna... Wiedziałem że to już nie jest przypadek i włożyłem formikarium do pojemnika, ten do jeszcze większego w którym była woda-postała prowizoryczna fosa. Tak naprawdę nie wiedziałem czy to z formi uciekają bo mam w sumie 5 kolonii z niger, jednak zauważyłem że pokonały fluon ale jak się przedostały pod siatką, przecież szczelina jest minimalna (grubość kartki papieru)? Trafiłem że to formikarium "przecieka"-wkrótce w pojemniku zaczęły chodzić mrówki:
Nałożyłem nową warstwę fluonu, zostawiłem z fosą do jego wyschnięcia. Niestety, uciekały nadal... Jak się później okazało prócz pokonania rantu z fluonem przegryzły się też przez watę pod pokrywką-załatałem wpychając nową i od wczoraj nic nie uciekło
Dnia 21.06 minął rok odkąd mam królową, jako że nie miałem świerszczyka, to z tej okazji dostały 3ml roztworu nasyconego cukrem.
Wczoraj też otrzymały nową, większą tackę na mączniki. Obecnie sprawdzam jaką ilość są w stanie zjeść w ciągu 24h-jestem na etapie 8 larw, dziś dostały 9 sztuk
Po ściankach też ich trochę łazi:
Chthonolasius:
Powoli ale jakoś się rozwijają, niestety zauważyłem dwa zgony, mam nadzieję że na nich się skończy.
Podrzędne niger... po stagnacji również zgony, nawet liczne, poczwarek też jakoś specjalnie nie przybywa-z 30 sztuk choć larw jest mnóstwo. Z pozytywnych zmian to jakiś tydzień temu pojawił się mały pakiet jaj.
Uwagi i pytania proszę zadawać w pytaniach do dziennika [link]
Z tyłu też powstały komory:
No i jeszcze trochę poczwarek u góry:
Wczoraj rano jedna niger chodziła koło biurka, pomyślałem że pewnie nie zauważyłem że zwiała podczas karmienia, jednak w południe pracując przy biurku przyszła do mnie kolejna... Wiedziałem że to już nie jest przypadek i włożyłem formikarium do pojemnika, ten do jeszcze większego w którym była woda-postała prowizoryczna fosa. Tak naprawdę nie wiedziałem czy to z formi uciekają bo mam w sumie 5 kolonii z niger, jednak zauważyłem że pokonały fluon ale jak się przedostały pod siatką, przecież szczelina jest minimalna (grubość kartki papieru)? Trafiłem że to formikarium "przecieka"-wkrótce w pojemniku zaczęły chodzić mrówki:
Nałożyłem nową warstwę fluonu, zostawiłem z fosą do jego wyschnięcia. Niestety, uciekały nadal... Jak się później okazało prócz pokonania rantu z fluonem przegryzły się też przez watę pod pokrywką-załatałem wpychając nową i od wczoraj nic nie uciekło
Dnia 21.06 minął rok odkąd mam królową, jako że nie miałem świerszczyka, to z tej okazji dostały 3ml roztworu nasyconego cukrem.
Wczoraj też otrzymały nową, większą tackę na mączniki. Obecnie sprawdzam jaką ilość są w stanie zjeść w ciągu 24h-jestem na etapie 8 larw, dziś dostały 9 sztuk
Po ściankach też ich trochę łazi:
Chthonolasius:
Powoli ale jakoś się rozwijają, niestety zauważyłem dwa zgony, mam nadzieję że na nich się skończy.
Podrzędne niger... po stagnacji również zgony, nawet liczne, poczwarek też jakoś specjalnie nie przybywa-z 30 sztuk choć larw jest mnóstwo. Z pozytywnych zmian to jakiś tydzień temu pojawił się mały pakiet jaj.
Uwagi i pytania proszę zadawać w pytaniach do dziennika [link]