Kilka problemów(wata, żywienie, rozwój)

Cześć,
 
 Kilka z moich koloni boryka się z pewnymi problemami które przedstawię poniżej i proszę was o ewentualną pomoc i porady.

1. Lasius niger: Królową złapałem 17 czerwca, posiadała jedno skrzydło(które ma do dziś), po paru dniach złożyła pierwsze jaja więc podrzuciłem jej trochę poczwarek i kilka niewybarwionych robotnic. Po pewnym czasie dorzuciłem więcej poczwarek. W tym wypadku zastanawia mnie to że złożone jaja w ogóle się nie rozwinęły, nie ma do teraz ani jednej larwy. Czym to może być spowodowane ? Zastanawiam się czy to może mieć związek z tym że dalej posiadła to skrzydło i czy może nie została jakoś w pełni zapłodniona lub coś takiego.

Po złapaniu                                                                                           Stan obecny

2. Camponotus herculeanus : 1 lipca kupiłem kolonie z królową wraz z kilkoma poczwarkami, jajami i larwami. Po pewnym czasie było 9 robotnic. pewnego dnia jedna robotnica miała jakieś dziwne drgawki, po czym następnego dnia znalazłem ją martwą. Do niedawna było więc 8 robotnic.  Problem polega na tym że nie zauważyłem żadnego zainteresowania jakimkolwiek jedzeniem, poza tym że podchodziły i sprawdzały co to jest. Przeważnie 3 robotnice były cały czas na arenie, czasami zdarzało się by było nawet 6. Podawałem im miód zarówno rozwodniony jak i normalny, mączniki, koniki polne(po wcześniejszym zamrożeniu), świerszcze. Niby czasem coś tam podłubały, i wiem że kolonia jest mała, ale mimo wszytko powinno być widać jakiś ubytek w pokarmie tym bardziej że podaję małe kawałeczki. Jakieś 2 dni temu kolejna robotnica zmarła a dzisiaj rano znalazłem kolejne 3 martwe robotnice.
Czy mógł im jakoś zaszkodzić ten pokarm? Dodam że wszystkie moje kolonie karmię tymi samymi mącznikami i nigdzie niema żadnych problemów. A ten brak apetytu może być spowodowany przez stagnację? Robotnic na chwilę obecną pozostało 4. Macie jakieś porady jak w tej sytuacji postąpić ?

Piasek jest jeszcze z poprzedniej areny na której były.

3. W kilku probówkach wata zaczęła przybierać dziwny kolor, wiem że wata często robi się czarna ale takie coś mi się jeszcze nie zdarzyo. Czy należy przenieść mrówki do nowych probówek, czy nie jest to na tyle niebezpieczne by zaszkodziło to mrówkom?
 

1.  Od pojawienia się pierwszej robotnicy, należy udostępnić mrówkom arenę. 
     Tym bardziej jeżeli dokładałeś poczwarki i robotnic jest trochę.
     Poza tym, królowa może nie być zaplemniona. 
     Opisz warunki jakie tam panują, temperatura, gdzie leży próbówka.

2.  Camponotus herculeanus  w pierwszym roku wyprowadza robotnice nanitic i tyle.
     Najpewniej są w stagnacji, dlatego nie jedzą białka.
     Od kogo je masz. I czy królowa jest z tegorocznej rójki ?
     Mogą być też chore, lub po prostu padać ze starości.
     Również opisz warunki w jakich je trzymasz.

3.  Prawdziwi faceci mają czarną watę

Oczywiście mrówki mają udostępnioną arenę praktycznie od samego początku gdy podrzuciłem poczwarki . Próbówka leży na szafce. Temperatura panuje w granicach 24/25 stopni. 

Camponotus herculeanus kupiłem na giełdzie terrarystycznej od AntsForever. Nie mam pewności czy jest z tegorocznej rójki, zapomniałem wtedy zapytać.
Co do warunków to są takie same jak wyżej. Nawet jak są w stagnacji to powinny chociaż trochę miodu jeść. Podam im dzisiaj inny rodzaj miodu, może sie skuszą.

Może daj im ten inny miód na próbę bo rzeczywiście małe mają odwłoki.
Moje wyglądają tak.

   

I też nie widzę żeby coś jadły.