01 Mar 2023, 16:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19 Mar 2023, 19:40 przez slodkie_ciacho.)
2.02.2023 Na arenie przygniazdowej zmieniłem poidło, miałem dość co 2-3 dni dolewać wody. Powstały ze strzykawek 2,5ml-klejem na gorąco zakleiłem dziobek na igłę, nalałem wody, zatkałem watą i gotowe. Widząc że zdaje to egzamin jakiś tydzień później również na drugiej arenie zmieniłem na taki sam. Teraz wystarcza na jakieś 10dni na przygniazdowej, na arenie dołączonej zdecydowanie dłużej.
8.02.2023 w dwóch najsuchszych, środkowych komorach u góry gniazda, pojawiła się pleśń
Mrówki chyba próbowały z nią walczyć bo zasypały je korkiem. A może jedynie ograniczały ilość miejsca w gnieździe, a pleśń pojawiła się bo mrówki tam nie zaglądały? Trudno mi powiedzieć.
Użytkownik Srebrny z forum Formicopedia.org doradził mi, żeby udostępnić żywicę sosnową, bo ponoć u jego Formica sanguinea robotnice w jakiś sposób przy jej pomocy pozbyły się pleśni. Jednak z przyczyn technicznych nie było możliwości pójść do lasu i nazbierać, a z balustrady i drzwi gdzie takowa wypływa, nie chciałem z powodu tego że są malowane. Zostało kupić, a jak można zauważyć, nie lubię w tym hobby wydawać pieniędzy
Stwierdziłem że poczekam jeszcze na rozwój sytuacji, ewentualnie spróbuję innych metod.
9.02.2023 Na arenie dostrzegłem... królową? Nie, to nie królowa, to tak duża robotnica Jej zachowanie też nieco odbiegało od reszty-jakaś taka spokojna, jakby przymulona. Jest dosyć jasna, więc młoda, może to jest powodem jej spokoju. 14.02 dostrzegłem w gnieździe duże poczwarki.
Widać zmiana gniazda i ilość białka służą
10.02.2023 Z przyczyn estetycznych rozmyślałem już wcześniej żeby nasypać piasku na arenę, pleśń w gnieździe przyspieszyła moją decyzję. Korek nie jest ich naturalnym budulcem, a piasek jest wręcz naturalnym siedliskiem. Dlatego dosypałem dosłownie parę milimetrową warstwę:
Tak jak wcześniej z korkiem, tak i teraz mrówki chętnie użyły go jako budulca do zaklejania widoku w gnieździe... Dostrzegłem też że mocno zmniejszyły przekrój korytarza/podzieliły go na komory.
Sam piasek na arenie okazał się średnim pomysłem-z powodu braku przyczepności, robotnice mają duże problemy z zaciągnięciem mącznika do gniazda-ich nogi przebierają w miejscu niczym buksujące koła samochodu w piasku pustyni.
13.02.2023 Ostatnie dni dostrzegłem w miodziarce martwe larwy. Co mogło być przyczyną? Co prawda dokupiłem mączników do swojej hodowli gdyż zauważyłem deficyt, ale nie karmiłem nimi mrówek (mają być jako żuczki) i nie używałem tych samych narzędzi. Dlatego uznałem że powodem jest zbyt duża wilgotność. Zacząłem zmniejszać nawadnianie z 1-1,5ml które dziennie dolewałem, pierw do 0,7ml, później 0,5ml. Ciągle obserwując zaparowanie gniazda i zachowanie mrówek schodziłem coraz niżej, 0,2ml, 0,2ml co drugi dzień... Dziś (28.02) drugą dobę nie nawadniałem, w poidełku dużo robotnic:
Woda ubywa szybciej niż w jego początkowych dniach, a zaparowanie gniazda nie spadło jakoś znacząco. Za to zaczęły się pojawiać okienka z zaklejonych części gniazda.
Dlatego zaczynam sądzić że mrówki same sobie nawadniają gniazdo, co było by super wiadomością
Samych trupów larw już nie widuję, łącznie było ich z 5 larw i 2 poczwarki
16.02.2023 Wygląda na to, że pleśń zaczęła odpuszczać, co prawda komora została nieco zaklejona, ale pleśń jakby zniknęła. Zuch dziewczyny
18.02.2023 Na drugą arenę położyłem szyszkę sosny, jak każda nowa rzecz na ich terenie została oblężona.
Później dodałem drugą oraz szyszki olszy. Nie jestem pewien czy im się spodobało bo zasypały szczeliny korkiem, jednak mam wrażenie że od tego czasu na arenie jest więcej robotnic. Trzeba pomyśleć aby zrobić im bardziej naturalne środowisko
19.02.2023 Nie mogąc patrzeć jak się męczą z ciągnięciem mączników, dosypałem im żwirku bazaltowego:
Niestety trochę mniej widać przez to robotnice ale grunt żeby było im łatwiej... Czy aby na pewno im się spodobało? To widok 7,5h i 45h po dosypaniu:
A to już dzisiejszy
:
Żwirek posłużył do tego, żeby piasek który wybrały właściwie do gołego plastiku, zebrać w jedną kupkę i się nie rozsypywał No ale cóż, efekt jest ten sam-teraz łatwiej im zaciągać mącznika
Tylko ta kupka trochę ujmuje estetyce...
20.02.2023 Na arenie pojawiła się jakaś dziwna, niekształtna poczwarka. Kolor już prawie robotnicy, poruszała czułkiem, jednak odwłok jakiś zniekształcony i biały. Jakiś problem z wylinką?
Stwierdziłem że i tak już z niej nic nie będzie i zakończyłem jej żywot. Na Discordzie forum Ants of Poland użytkownik Gdahuks powiedział że również widywał takie sztuki u siebie.
28.02.2023 Trzy dni temu zdałem sobie sprawę, że jakoś mało jest poczwarek w gnieździe, głównie same larwy. Na arenie również nie pojawiają się czarne kropki-ich smółki, gdzie przy takiej ilości larw powinno ich być sporo. Dziś gdy wstałem z łóżka dostrzegłem że na arenie prawie nie ma robotnic-może z 10-15 sztuk, gdzie normalnie jest ich z 50. Czyżby do gniazda pukała stagnacja i chęć zimowania? Jednak pobierają wciąż białko i jest mały pakiecik jaj. A może to suchsze gniazdo spowalnia rozwój larw? No cóż, tego dowiemy się w następnym odcinku poście
A teraz jeszcze krótki timelapse:
Jak widać w ciągu ostatniego miesiąca dosyć sporo się działo, patrząc na to z dłuższej perspektywy, niekoniecznie dobrych rzeczy. Obszerny post wyszedł, ale nie chce mi się pisać ich co parę dni więc wybaczcie...
Wszelkie uwagi do dziennika i pytania proszę zadawać w temacie Pytania do dzienników (slodkie_ciacho).
8.02.2023 w dwóch najsuchszych, środkowych komorach u góry gniazda, pojawiła się pleśń

Użytkownik Srebrny z forum Formicopedia.org doradził mi, żeby udostępnić żywicę sosnową, bo ponoć u jego Formica sanguinea robotnice w jakiś sposób przy jej pomocy pozbyły się pleśni. Jednak z przyczyn technicznych nie było możliwości pójść do lasu i nazbierać, a z balustrady i drzwi gdzie takowa wypływa, nie chciałem z powodu tego że są malowane. Zostało kupić, a jak można zauważyć, nie lubię w tym hobby wydawać pieniędzy

9.02.2023 Na arenie dostrzegłem... królową? Nie, to nie królowa, to tak duża robotnica Jej zachowanie też nieco odbiegało od reszty-jakaś taka spokojna, jakby przymulona. Jest dosyć jasna, więc młoda, może to jest powodem jej spokoju. 14.02 dostrzegłem w gnieździe duże poczwarki.
Widać zmiana gniazda i ilość białka służą

10.02.2023 Z przyczyn estetycznych rozmyślałem już wcześniej żeby nasypać piasku na arenę, pleśń w gnieździe przyspieszyła moją decyzję. Korek nie jest ich naturalnym budulcem, a piasek jest wręcz naturalnym siedliskiem. Dlatego dosypałem dosłownie parę milimetrową warstwę:
Tak jak wcześniej z korkiem, tak i teraz mrówki chętnie użyły go jako budulca do zaklejania widoku w gnieździe... Dostrzegłem też że mocno zmniejszyły przekrój korytarza/podzieliły go na komory.
Sam piasek na arenie okazał się średnim pomysłem-z powodu braku przyczepności, robotnice mają duże problemy z zaciągnięciem mącznika do gniazda-ich nogi przebierają w miejscu niczym buksujące koła samochodu w piasku pustyni.
13.02.2023 Ostatnie dni dostrzegłem w miodziarce martwe larwy. Co mogło być przyczyną? Co prawda dokupiłem mączników do swojej hodowli gdyż zauważyłem deficyt, ale nie karmiłem nimi mrówek (mają być jako żuczki) i nie używałem tych samych narzędzi. Dlatego uznałem że powodem jest zbyt duża wilgotność. Zacząłem zmniejszać nawadnianie z 1-1,5ml które dziennie dolewałem, pierw do 0,7ml, później 0,5ml. Ciągle obserwując zaparowanie gniazda i zachowanie mrówek schodziłem coraz niżej, 0,2ml, 0,2ml co drugi dzień... Dziś (28.02) drugą dobę nie nawadniałem, w poidełku dużo robotnic:
Woda ubywa szybciej niż w jego początkowych dniach, a zaparowanie gniazda nie spadło jakoś znacząco. Za to zaczęły się pojawiać okienka z zaklejonych części gniazda.
Dlatego zaczynam sądzić że mrówki same sobie nawadniają gniazdo, co było by super wiadomością

16.02.2023 Wygląda na to, że pleśń zaczęła odpuszczać, co prawda komora została nieco zaklejona, ale pleśń jakby zniknęła. Zuch dziewczyny

18.02.2023 Na drugą arenę położyłem szyszkę sosny, jak każda nowa rzecz na ich terenie została oblężona.
Później dodałem drugą oraz szyszki olszy. Nie jestem pewien czy im się spodobało bo zasypały szczeliny korkiem, jednak mam wrażenie że od tego czasu na arenie jest więcej robotnic. Trzeba pomyśleć aby zrobić im bardziej naturalne środowisko
19.02.2023 Nie mogąc patrzeć jak się męczą z ciągnięciem mączników, dosypałem im żwirku bazaltowego:
Niestety trochę mniej widać przez to robotnice ale grunt żeby było im łatwiej... Czy aby na pewno im się spodobało? To widok 7,5h i 45h po dosypaniu:
A to już dzisiejszy

Żwirek posłużył do tego, żeby piasek który wybrały właściwie do gołego plastiku, zebrać w jedną kupkę i się nie rozsypywał No ale cóż, efekt jest ten sam-teraz łatwiej im zaciągać mącznika

20.02.2023 Na arenie pojawiła się jakaś dziwna, niekształtna poczwarka. Kolor już prawie robotnicy, poruszała czułkiem, jednak odwłok jakiś zniekształcony i biały. Jakiś problem z wylinką?
Stwierdziłem że i tak już z niej nic nie będzie i zakończyłem jej żywot. Na Discordzie forum Ants of Poland użytkownik Gdahuks powiedział że również widywał takie sztuki u siebie.
28.02.2023 Trzy dni temu zdałem sobie sprawę, że jakoś mało jest poczwarek w gnieździe, głównie same larwy. Na arenie również nie pojawiają się czarne kropki-ich smółki, gdzie przy takiej ilości larw powinno ich być sporo. Dziś gdy wstałem z łóżka dostrzegłem że na arenie prawie nie ma robotnic-może z 10-15 sztuk, gdzie normalnie jest ich z 50. Czyżby do gniazda pukała stagnacja i chęć zimowania? Jednak pobierają wciąż białko i jest mały pakiecik jaj. A może to suchsze gniazdo spowalnia rozwój larw? No cóż, tego dowiemy się w następnym odcinku poście

A teraz jeszcze krótki timelapse:
Jak widać w ciągu ostatniego miesiąca dosyć sporo się działo, patrząc na to z dłuższej perspektywy, niekoniecznie dobrych rzeczy. Obszerny post wyszedł, ale nie chce mi się pisać ich co parę dni więc wybaczcie...

Wszelkie uwagi do dziennika i pytania proszę zadawać w temacie Pytania do dzienników (slodkie_ciacho).