Wygląda na to, że powoli kończy się sezon w tej kolonii. W potomstwie dominują małe larwy - typowe do zimowania, wala się nieco poczwarek, jeszcze niedawno jakieś pojedyncze jajka też dało się wypatrzeć.
Po drodze miałem mały problem z gryzkami, które się namnożyły w torfie na arenie. Mam złe wspomnienia z wpływem tych stworków na posiadaną przeze mnie kiedyś kolonię Polyrhachis dives (tamta kolonia nie miała żadnego potomstwa, gdy siłą je zabrałem do nowego lokum, po czym ruszyły dalej bez problemów - najwyraźniej gryzki uszkadzały potomstwo). Usunąłem cały torf i wszelkie dekoracje z areny, wymieniłem próbówkę z wodą na nową i przez jakiś czas trzymałem je bez zbędnych dekoracji. Potem dodałem im nowy torf oraz kawałki kory, która nosiła znamiona bycia zamieszkaną kiedyś przez mrówki. Od razu wzbudziła niemałe zainteresowanie:
26.02.2021:
C. fallax bardzo szybko postanowiły wykorzystać istniejące szczeliny i poszerzać korową satelitę, czego objawem jest kupka wygryzionego materiału pod wejściem, która powstała w kilka dni (2.03.2021):
Wnętrze gniazda tego samego dnia:
Po drodze miałem mały problem z gryzkami, które się namnożyły w torfie na arenie. Mam złe wspomnienia z wpływem tych stworków na posiadaną przeze mnie kiedyś kolonię Polyrhachis dives (tamta kolonia nie miała żadnego potomstwa, gdy siłą je zabrałem do nowego lokum, po czym ruszyły dalej bez problemów - najwyraźniej gryzki uszkadzały potomstwo). Usunąłem cały torf i wszelkie dekoracje z areny, wymieniłem próbówkę z wodą na nową i przez jakiś czas trzymałem je bez zbędnych dekoracji. Potem dodałem im nowy torf oraz kawałki kory, która nosiła znamiona bycia zamieszkaną kiedyś przez mrówki. Od razu wzbudziła niemałe zainteresowanie:
26.02.2021:
C. fallax bardzo szybko postanowiły wykorzystać istniejące szczeliny i poszerzać korową satelitę, czego objawem jest kupka wygryzionego materiału pod wejściem, która powstała w kilka dni (2.03.2021):
Wnętrze gniazda tego samego dnia: