#1
Chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat odławiania koloni mrówek w celach "zarobkowych".
Są na facebookowych grupach tematycznych osoby, które nie dość że robią to cały czas, to jeszcze namawiają innych do odławiania koloni mrówek na przykład z rodzaju Formica. Obiecując że je odkupią.  

Nie rozumiem tych którzy kupują później takie wykopki od "Januszy biznesu". Najpewniej nie zdają sobie oni sprawy, że takie wykopane kolonie są najczęściej nosicielami pasożytniczych roztoczy, jak i wszelakich chorób, które potrafią uśmiercić wszystkie kolonie w hodowli.

Osobiście brzydzę się czymś takim i zawsze będę krytykował. Jeżeli ktoś nie potrafi wyhodować sobie koloni mrówek z rodzaju Formica, to lepiej niech zrezygnuje z tego hobby i zajmie się na przykład hodowlą jedwabników.

Zapraszam do dyskusji.
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#2
Poproszę link do stronki o hodowli jedwabników. Smile
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#3
Proszę Smile klik.
Odpowiedz
Podziękowanie od: BartTP
#4
Sie zgodze niemal w calosci, owszem sa mrowy ktore ciezko pozyskac inaczej niz przez odlow z natury (np Temno- czy Leptothorax), ale rozwalenie calego gniazda dla mozliwosci (mozliwosci, nie pewnosci) jes po prostu idiotyczne, zeby nie uzyc ciezszych slow. Sa czasem "okolocznosci lagodzace", owszem. Niemniej celowe namietzanie gniazd i ich rozkopywanie jest chore i jestem przeciwny, chociaz nie raz mocno kusi - ostatnio mialem.propozycje Formica fusca 6Q i +500w za 35zl.
Jesli.do kogos nie przemawiaja aspekty moralne to moze chociaz finansowe. Masz kure, co wolisz zjesc.raz suty obiad czy co dzien jajko?
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#5
Nie ma w ogóle o czym mówić. Niestety przez takie rzeczy psuje się rynek, wolałbym przy zakupie zapłacić więcej i mieć pewność że królowa jest rójkowa lub kolonia wyprowadzona od rójkowej, niż płacić grosze i dostawać mrówki wykopane z gniazda.
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#6
Dlatego sie nie skusilem na te Formice, chociaz sam przyznasz, ze bardzo atrakcyjna cena Wink
Piszac o okolicznosciach lagodzacych w temacie wykopkow czy innego odlowu z natury mam na mysli takie sytuacje jak znalezienie koloni w drewnie na opal czy rozbiorki budynku - takie "wykopki" jeszcze nie jestem w stanie jakos zrozumiec, a ty Korek?
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#7
Oczywiście nie mam nic przeciwko odławianiu koloni, jeżeli ktoś jest świadomy zagrożeń i robi to dla siebie. Ale odławianie w ilościach hurtowych i namawianie do tego innych to przesada. No i pozostaje aspekt moralny. Informować potencjalnego kupca o tym że kolonia jest wykopana, czy nie. Bo nawet jeśli będzie zdrowa, to może okazać się, że królowa za moment padnie ze starości. 
Ja osobiście nie sprzedałbym takiej koloni nikomu.
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#8
to ja też wtrącę swoje 4 litery do konwersacji. Co uważacie o wyciąganiu poczwarek z gniazd? Masa osób rozwala całe spróchniałe pnie, szpadelkiem robi dziurę, żeby podebrać poczwarki itp. Podnoszenia kamienia jednak nie biorę pod uwagę bo nie jest inwazyjne jeśli się go położy z powrotem. Nie chciałbym sam otrzymać poczwarek z takiego wykopu itd. bo bałbym się o swoją kolonię i tak samo z racji moralności bym nie sprzedawał. Co prawda podbierałem kiedyś poczwarki F. fusca dla F. Sanguinea i rozwaliłem pół pieńka bo się o niego potknąłem w lesie podczas szukania grzybów ale mam teraz duże wyrzuty sumienia i biję się w pierś mimo niskiej szkodliwości Sad
Odpowiedz
Podziękowanie od:
#9
Poczwarki można podebrać kładąc na ziemi w pobliżu gniazda na przykład płytkę ceramiczną, po jakimś czasie w słoneczny dzień, mrówki będą pod nią wygrzewać poczwarki. Gorzej jest z gatunkami nadrzewnymi. Generalnie jestem przeciwny rozkopywaniu gniazd w jakimkolwiek celu.
Odpowiedz
Podziękowanie od:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości