07 Mar 2020, 15:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Mar 2020, 23:09 przez slodkie_ciacho.)
4.03.2020 Koniec wyjątkowo mroźnej i suchej zimy, mrówki wyjęte z lodówki. Jak to zwykle bywa przy takiej pogodzie, nie obyło się bez ofiar, oto widok na arenę tuż po zakończeniu zimowania:
Ale najważniejsze że królowa żyje.
Następnego dnia miodziarka była zasypana martwymi robotnicami, jak również w rogach areny powstały kupki:
Jest też trochę martwych robotnic i larw u góry gniazda, mam nadzieję że wyniosą zwłoki...
Same gniazdo trochę za bardzo nawodniłem, w lodówce mocno namokło:
///>
Otrzymały mącznika, następnego dnia był pusty, więc już od początku apetyt dopisuje
Trzeba wypiec piasek na arenę...
U Chthonolasius padły dwa żółtki, 4x niger i larwy, zostały przeniesione do uciętej strzykawki by cała weszła na arenę:
Skąd taka zmiana? Kolonia jest mała przez co robotnice niechętnie przechodziły przez wężyk, mam nadzieję że teraz będą lepiej dożywiać królową i larwy. Pomysł ten sprawdził się i L. flavus które rok temu miałem.
Podrzędne niger...Tu trochę lipa bo poczwarek nie widać, mogłem też przezimować, jednak wczoraj dostrzegłem pakiet jaj więc może wkrótce ruszą...
Uwagi i pytania proszę zadawać w pytaniach do dziennika [link]
Ale najważniejsze że królowa żyje.
Następnego dnia miodziarka była zasypana martwymi robotnicami, jak również w rogach areny powstały kupki:
Jest też trochę martwych robotnic i larw u góry gniazda, mam nadzieję że wyniosą zwłoki...
Same gniazdo trochę za bardzo nawodniłem, w lodówce mocno namokło:
///>
Otrzymały mącznika, następnego dnia był pusty, więc już od początku apetyt dopisuje
Trzeba wypiec piasek na arenę...
U Chthonolasius padły dwa żółtki, 4x niger i larwy, zostały przeniesione do uciętej strzykawki by cała weszła na arenę:
Skąd taka zmiana? Kolonia jest mała przez co robotnice niechętnie przechodziły przez wężyk, mam nadzieję że teraz będą lepiej dożywiać królową i larwy. Pomysł ten sprawdził się i L. flavus które rok temu miałem.
Podrzędne niger...Tu trochę lipa bo poczwarek nie widać, mogłem też przezimować, jednak wczoraj dostrzegłem pakiet jaj więc może wkrótce ruszą...
Uwagi i pytania proszę zadawać w pytaniach do dziennika [link]